28.02-03.03.2017 Turin/ Peter Tchaikovsky Violinkonzert
Сообщений 161 страница 170 из 170
Поделиться16912.04.2021 15:08
Agata Char Brzeźniak
https://www.facebook.com/photo?fbid=101 … 7122034802
02.03.2017
To, co lubię najbardziej w koncertach na żywo to przepływ energii pomiędzy wykonawcą a publicznością. Koncerty się nie powtarzają, każdy jest inny.
W Turynie David wyszedł na scenę jak nie on - niepewny, wycofany, kruchy. Wszyscy poczuliśmy to bardzo wyraźnie, dudniły nam serca, kciuki kurczowo zaciśnięte. Stanął na scenie, zamknął oczy i zaczął walczyć z własną słabością. Z fizycznego punktu widzenia muzyka jest wibracją cząsteczek powietrza, więc na koncercie dosłownie oddychasz muzyką, wypełniasz się nią. Wysyłał w naszą stronę swoją muzykę, coraz silniejszą, coraz pewniejszą, coraz piękniejszą pomimo tego, że on sam wydawał się coraz słabszy, palił się coraz jaśniej i spalał jednocześnie. Powietrze tańczyło. Oderwał nas od rzeczywistości, zaczarował. Starszy pan siedzący obok mnie w emocjach powtarzał "Oh! Che bello, che bello!". Gdy muzyka wybrzmiała, nadeszła nasza kolej. To my wprawiliśmy powietrze w ruch dla Davida, stał na scenie pod wodospadem naszego aplauzu, wdychał go i czerpał z niego energię, regenerował się na naszych oczach. Rósł, prostował się, otwierał, uśmiechał coraz szerzej. Gdy schodził ze sceny, był już sobą - zmęczony ale szczęśliwy, pewny siebie, wyprostowany.
W ostatnim wywiadzie we Włoszech zapytano Davida - żyjesz dla muzyki, ale czy muzyka coś ci odebrała? Odpowiedział: nie, powiedziałbym, że przeciwnie, jeśli muzyka coś mi zabrała, to wynagrodziła mi to w o wiele większym stopniu. Każdego dnia dziękuję za życie, które prowadzę, jestem szczęściarzem, czuję się uprzywilejowany.
— hier: Auditorium RAI Arturo Toscanini.